sobota, 6 sierpnia 2016

Rozdział 26

Dymitr :

- Poznałem taką dziewczynę. Jest cudowna, ale ja nie mam odwagi to niej nic więcej powiedzieć niż zwykle "cześć". Takie uczucie jest okropne. Za bardzo lubiany nie jestem. Dokuczają mi dlatego nie mam odwagi podejść do dziewczyny, która podoba mi się od roku. Jest dość mocno otwarta osobą, jest śliczna. Jej uśmiech powala mnie na kolana. Wiesz jak to jest ?- zapytał dość mocno zdołowany.
- Tak miałem tak. Tak właśnie miałem z Rose. Nie mogłem jej powiedzieć co czuję, bo byłem jej nauczycielem. Ale zawsze kiedy na mnie spojrzała, czy chociaż się uśmiechnęła to ja odlatywałem. Topniałem jak lód w lato. Bardzo mocno musiałem udawać, że w ogóle mnie to nie ruszało. Było ciężko. Wiem co czujesz. Postaram ci się pomóc jak tylko będę umieć.
- Dziękuję, to bardzo mi pomoże. Ta dziewczyna ma na imię Daria Nowak. Podobno jest z Polski, a w Ameryce jest od 10 lat. Powiem szczerze, że nie mogę się na nią napatrzeć na korytarzu.  Siedzimy razem na lekcji angielskiego, ale wtedy mam taką spinę, że nic nie mówię. Ostatnio na tej lekcji zapytała się mnie czy wszystko w porządku, bo jakoś mało mówię. Wiesz jak mi się głupio zrobiło. Co wtedy miałem jej powiedzieć: " Nie no spokojnie, po prostu na twój widok odbiera mi mowę." Brzmi to okropnie. Nawet nie mam przyjaciela, który mógłby z nią pogadać dyskretnie na mój temat tak jak robią to nastolatki w dzisiejszych czasach.  Bardzo mi przykro z tego powodu.
- Posłuchaj mnie, jeżeli chcesz mogę porozmawiać z Rose na ten temat ona ma paru znajomych w akademii i z tego co wiem to ona zapoznała Cię z Jill. Może z nią też spróbuj porozmawiać, ona na pewno ci pomoże. Wiem też, że nie będzie ci łatwo mówić o takich sprawach komuś kogo słabo znasz, ale jeżeli ci to pomoże to moim zdaniem Jill jest pewna zaufania.
- Nie wiem jak ci dziękować. Bardzo bym chciał abyś porozmawiał z Rose na ten temat, a ja może przełamię lęk i porozmawiam z Jill. Ta rozmowa bardzo mi pomogła.
Już chciałem mu powiedzieć jak bardzo się cieszę, że otworzył się przede mną i mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Niestety nie dano mi takiej możliwości, bo do sali weszły pozostałe uczennice. Były punktualne. Spodziewałem się tego w końcu jak to pani dyrektor ujęła to "najlepsza grupa w szkole". Chciałem aby mi to udowodnili na treningu. Pierwszy zaczął Matt. Chciałem, żeby mnie zaatakowali. Tak po prostu, nie wiedzieli, że ja się w ciele w strzygę. Zauważyłem, że on się zorientował co jest grane. Był bardzo skupiony. Zaatakował, był szybki, ale nie dość. Oddałem cios ze zwiększoną siłą. Dostał, myślałem, że się przewróci, ale nie ... on się trzymał. Poszła juz całą seria od niego i ode mnie. Pod koniec gdy był już bardzo zmęczony, postanowiłem, że zaatakuje tak jak strzyga pod koniec każdej walki. Rzucę się na niego. Tu już poległ. Nie wiedział, że mogę tak postąpić.  Po chwili leżał na ziemi.
- Dobrze, ale musisz bardziej uważać na ruchy przeciwnika. Więcej musisz przewidywać. Jeszcze musisz ćwiczyć i uczyć, ale idziesz w bardzo dobrym kierunku. To co rozumiem, że kolej na panie.
Im szlo trochę gorzej niż Mattiemu, ale ta Lily chyba coś za bardzo chciała abym powalał ją na ziemię. Chyba się do mnie zaczyna kleić. Na razie nic się nie dzieje, więc będę ją obserwował. Trening nie był tak wyczerpujący jak się spodziewałem. Mogłem spokojnie wrócić do domu i nie narzekać, że śmierdzę od potu...

Rose : 

Trening zakończony. Świetnie dzisiaj pracowali. Nie dawali po sobie poznać, że pod koniec ogarnia ich zmęczenie. Nie wiedziałam, że tak dobrze będę się z nimi dogadywać. Są niesamowici. Może nie powinnam ich tak wcześnie chwalić, ale nie mogę się powstrzymać.
- Daria proszę cię zostać na chwilę. - zaczęłam dość nie pewnie. Nie lubiłam mówić takich tekstów, bo od razu sobie przypomniałam jak to do mnie były kierowane takie słowa od nauczycieli i zwykle nie kończyło się to dobrze. - Chciałam zamienić z tobą jeszcze ze 2 słowa. - teraz zacząłam się sama siebie bać. :)
- Dobrze, zostanę.  - odpowiedziała spokojnie.
Poczekałyśmy aż wszyscy opuszczą salę.  Nie chciałam z nią rozmawiać na tle innych uczniów. Mogła się wtedy poczuć nieswojo.
- O czym pani chciała ze mną porozmawiać?
- Chciałem się po prostu dowiedzieć dlaczego akurat mnie wybrałaś na swój autorytet. To mi schlebia, ale też daje dużo do myślenia i do tego abym uważała na to jak się zachowuje. Wiem , że jeszcze muszę nad sobą pracować, ale przecież nikt nie jest idealny.
- Pani jest taka odważna, już tyle razy pani ratował swojego męża. Ta miłość która was łączy jest niesamowita. Sama bym chciała taka odnaleźć. Moim zdaniem to co pani robi dla innych jest cudowne. Nie dba pani o swoje interesy, ale na początku o innych. Chce pani im zapewnić bezpieczeństwo. Chciałam tez przeprosić, bo nie podałam nazwiska. Nazywam się Daria Nowak.
- To chyba nie Amerykańskie nazwisko? - zapytałam
- Tak, gdy miałam 5 lat wyjechałam z rodzicami do USA. Pochodzę z Polski. Moja cała rodzina jest stamtąd. Może to dziwne, ale zawsze wieczorem przed snem myślę o chłopaku. Nie wiem jaki on jest, ale marze o swojej przyszłej miłości. Nie wiem czy znajdę tutaj kogoś takiego.
- Na pewno, ale pamiętaj... Nigdy nie szukaj, miłość sama przyjdzie w swoim czasie.




I już kolejny... mam nadzieję, że powoli nadrabiam... jak wam się rozdział podobał ??❤❤😊😊

3 komentarze:

  1. Mam podejrzenia do kogo wzdycha Daria😊😊😊😊 Super rozdział. Czekam na następny i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  2. Rose uczy Darię?! No to teraz Dymitr ma ułatwione zadanie. Myślę, że dziewczyna znajdzie swoją miłość, z małą pomocą😉. I tak samo podejrzewam, kto jest obiektemjej westchnień. Robi się ciekawi, ale chcę więcej Romitri. W sumie zawsze chcę ich więcej. Czekam i życzę weny.💖💖💖💖

    OdpowiedzUsuń
  3. Uff...
    A już się bałam że Matt kocha się w Rose.
    Dymitr i Rose będą bawić się w swatki.
    Rozdział super.
    Życzę weny i czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń