piątek, 1 lipca 2016

Opowiadanie cz.3

Pewnie zapytacie się mnie, jak mi się żyje z Dymitrem? Nie oczekujecie słów takich jak : " życie z nim to bajka", " lepiej nie mogłam trafić", " to mój ideał ". Tak raczej nie jest. Nadal trwa u niego okres próbny. Dobrze mu idziecie, ale mamy czasami kłótnie. ZAZWYCZAJ wtedy on odpuszcza, aby mnie bardziej nie zdenerwować. Kocham go , to fakt, ale nie jest mi łatwo o wszystkim zapomnieć. Musicie mi uwierzyć, a przede wszystkim zrozumieć. O kurcze, która to godzina... musze lecieć na zajęcia. Kiedy otworzyłam drzwi, aby wyjść ukazał mi się w nich James. Stał z ogromnym bukietem róż i to nie byle jakich tylko moich ulubionych. Padł na kolana. W tym momencie czułam się jakby grała w jakims serialu brazylijskim. No mówię wam serio. Nie powiem kwiaty były boskie. Zaczęłam mówić.
- Po co tu przyszedłeś? ? Za mało mnie skrzywidziłeś, o co ci chodzi. Możesz mi wyjaśnić. - Może byłam zbyt brutalna, ale zabrałam mu te kwiaty z rąk i zniosłam je do wazonu. Nie moja wina, że mam do nich słabość.
-Chciałem cie przeprosić. Zachowałem się jak dupek, Ne wiem co we mnie wstąpiło. Jestem potworem, było mi z tobą tak dobrze i to zniszczyłem. Z powodu jakiejś głupiej słabości. Rose, wybacz mi. Kocham cię. Wróć do mnie błagam.
Chciałam mu odpowiedzieć, ale w tym momencie w drzwiach pojawił się Dymitr. Kurcze ten to zawsze pojawia się w takich sytuacjach. Akurat teraz nie był w ogóle potrzebny, ale chciałam zobaczyć jak na to wszytko zareaguje.  Nie myliłem się było bardzo ciekawie. Dymitra podniósł Jamesa za koszulę i zapytał się mnie czy wszystko w porządku.
-Tak wszystko gra, ale poczekaj chwilę, nie odstawiaj go jeszcze na ziemię. Musi coś zrozumieć. Teraz ty posłuchaj, jestem szczęśliwa z moim chłopakiem. Jak zdążyłeś zauważyć, od jakiegoś czasu broni mnie jakbym była czymś bez czego nie może żyć. Boje się, że kiedyś coś ci zrobi jak mi nie dasz świętego spokoju.
- Ale Rose, on ciebie zostawił na 2 lata. Nie chciał cię. To on jest tym złym.
Dymitr nie wytrzymał. Potrzasnął nim dość mocno i powiedział wściekły przez zaciśnięte zęby.
- Nie denerwuj mnie. Wiem, że to co zrobiłem wobec mojej kochanej Rozy było chamstwem, ale więcej tego nie zrobię i staram się odzyskać jej zaufanie, a ty ją zdradziłeś na jej oczach. Gdybym mógł już dawno byś leżał martwy. Będę ją bronił jak sam nie wiem czego. Za bardzo ja kocham i nigdy  nie pozwolę na to, aby stała jej się jakaś krzywda. - Po tych słowach puścił chłopaka i bardzo wymownym gestem wskazał mu drzwi. Po tym wszystkim co teraz widziałam, rzuciłam mu się na szyję i bardzo namiętnie pocałowałam. Oderwał się ode mnie bardzo głośno dysząc.
- Dziękuję, skarbie. Stoisz za mną murem. Kocham Cię za to. Teraz juz wiem, że nie popełniłam błędu dając ci druga szansę. Powinniśmy to jakoś uczcić, dlatego mam świetny pomysł. Za chwilę pójdziemy do twojego pokoju, zamknięmy się tam i będziemy czynić cuda. Zgoda? - Nie oczekiwałam od niego odpowiedzi słownej, wystarczyło, że pocałował mnie bardzo namiętnie i podniósł mnie, trzymając cały czas swoje ręce na moim pośladkach. To mnie bardo podnieciło. Musiałam od niego oderwać, ponieważ musiałam się przygotować na spotkanie sam na sam u niego. Wyszedł, a ja od razu zaczęłam się szykować. Ubrałam najbardziej seksowną bieliznę jaką tylko miałam i dość mocno zakrryeajace ubranie. Specjalnie po to by musiał się namęczyć przy rozbieraniu mnie. Trochę cierpliwość poćwiczy. Wyszłam dość szybko z pokoju i jak najprędzej pobiegłam do Dymitra. Otworzył mi w mgnieniu oka. Był cały ubrany. Widać też chciał, aby to wszystko trafo jak najdłużej. Nic nie mówiąc zamknęłam drzwi na klucz i od razu przywarlam do warg mojego ukochanego. Smakowały bosko. Po pewnym czasie już ich nie całowałam, lecz delikatnie podgryzałam tak aby go jeszcze bardziej podniecić. Złapać mnie za pośladki i zaniósł na swoje łóżko. Leżał na mnie, niestety jeszcze w ubraniu. Zdjęłam z niego jego koszulkę. Nie było to trudne. Zaczęłam całować jego nagi tors. Czułam jak lekko drżał. Nakręciłam go. On za to, nie zdjął mi bluzki tylko spodnie. Swoimi silnymi, acz teraz delikatnymi dłońmi gładził moje uda, raz po raz je całując. Zaczęłam powoli i głęboko  jęczeć tak, aby rozbudzić w nim wszystkie zmysły. Postanowiłam zagrać trochę ostrzej i jednym mocnym pociągnięciem ściągnęłam jego spodnie. Nie chciałam być pod nim lecz nad nim, więc przekręciłam się tak, że to teraz ja miałam kontrolę. Zaczęłam go całować po całym ciele, leżał w samych boserkach, taki przystojny, wysportowany i tylko mój. Nie czekał za długo, kiedy ja go całowałam po brzuchu on postanowił mi zdjąć bluzkę i stanik. Udało mu się to zrobić bez trudu. Nie taki miałam plan, ale cóż zrobił to tak cudownie, że nie zwróciłam, aż na to takiej uwagi. Nie wiem jakim cudem, ake znow bylam na dole. Teraz to mi bardzo pasowało. Delikatnie zaczął całować moje sutki. Masowa bardzo zmysłowo moje piersi. Nie mogłam powstrzymać swoich jęków. On i ja byliśmy już w samych majtkach. Nie przestawaliśmy się całować. On postanowił, że pierwszy zdejmie ze mnie ostatnia część mojej garderoby. Zrobił to bardzo delikatne aczkolwiek nie wrócił do mojej twarzy lecz zatrzymał się na wysokości moich bioder. Ciągle mnie tam pieścił. Moja rozkosz była nie do opisania. Był w tym najlepszy. Nie chciałam być gorsza, więc i ja ściągnęła, z niego majtki, ale w zupełnie inny sposób niż to on zrobił. Postanowiłam go rozgrzać do granic możliwości. Powoli i zmysłowo zjeżdżałam nimi coraz niżej. Co jakis czas się zatrzymywałam, aby chwilę się powić na nim. Znów zjeżdżałam na dół.  Ściągnęłam je. Wiedziałam, że tylko czeka na moment, w którym znów będę na nim, ale nie w nim i będę się poruszać na jego ciele. Kochał to. I tak też zrobiłam. Po chwili nie wytrzymał tego napięcia i wszedł we mnie. Zrobił to z nienacka, wiec mój jęk i wzdychanie było dość głośne. Zaczęło się. Prawdziwa rozkosz. Porusza się we mnie raz szybciej raz wolniej. Doprowadza mnie tym do szaleństwa. Ja też chciałam być na górze i się w nim poruszać. Szepnęłam mu do uszka jedno zdanie po rosyjsku(zostanie ono moją słodką tajemnicą)  i juz byłam na górze. Stwierdziłam, że skoro on był taki delikatny to ja będę bawić się trochę ostrzej. Wchodził we mnie coraz głębiej i coraz szybciej. Jego ręce ciągle były zajęte moimi piersiami. Uwielbiał je dotykać. Kiedy już skończyliśmy, nadal studiowaliśmy wasze ciała, ale już w ramach odpoczynku. Było nam bardzo gorąco.
- Roza jesteś boginią. - powiedział. Przyszło mu to z trudem, ponieważ ciągle dyszał i nie mógł oderwać swoich rąk od mojego biustu. Nagle zaczął go namiętnie całować, a sutki delikatnie podgryzać. Znowu czułam jak się roztabiam. Grał nie fair, bo wiedział, że to zawsze mnie rozpala. Dlatego postanowiłam, zejść na wysokość jego bioder i tak zaczął go całować. Szłam do góry. W między czasie udało mi się włożyć ręce pod jego pośladki. Zaczęłam je delikatnie ściskać,  nie przestawałam go całować coraz wyżej. Moje ręce zaciskały się coraz mocniej na jego pośladkach. Kiedy doszłam do jego ust. Pocałowałam je tak mocno, że sam Dymitr był zdziwiony z jaką siłą to robię. Po skończonych piesczotach, położyłam się nań jego torsie i nasłuchiwałam jego bicia serca.
- Kocham Cię Dymitr.
- Ja cię kocham bardziej. Jesteś moją tylko moja. Moja Roza. Wszystko był oddał za kolejny taki dzień.
- Ja też. Cieszę się, że znów jesteśmy razem.
Po chwili każde z nas spało jak małe dziecko. Na szczęście moje całe ciało było zaplątane z jego. Tak bardzo go kocham.








I jak kochani ??? Podoba się ostatnia część tego opowiadania? Proszę o komentarze, bardzo mi pomagają. Następne opowiadanie, to będzie wasz jakiś kolejny pomysł. Czekam na was w komentarzach ❤❤❤💋💋💋

5 komentarzy:

  1. Rewelacja! Po prostu cudowne :-) Uwielbiam ich i ta namietnosc ktora w sobie maja:-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham cię za takie rozdziały (nie za takie jak po przednio bo nadal chcę cię za niego udusić) bardzo podobał mi się opis tego wszystkiego i trochę za bardzo się rozmarzyłam. Super czekam na kolejny. I mam nadzieje że wreszcie wszystko się wyjaśni

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak spokojnie... będzie dzisiaj kolejny rozdział 💜💜💜💜

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW! To było fantastyczne. Kocham takie sceny. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału i opowiadania. Czekam i życzę weny💖💖💖💖

    OdpowiedzUsuń